Cześć kochane! Przybyłam z dalekiej krainy z nowym rozdziałem! :)
Jest bardzo krótki, ale lepsze to niż nic, prawda?
Serdecznie chciałabym podziękować Ani za zbetowanie - jesteś wspaniała!
oraz Lanie, Acalii, Madi, Rose, Księżniczce półkrwi i Odiumortis - dziękuję dziewczyny za wspieranie i motywację! To dla was ten rozdział! :))) Jesteście wspaniałe!
Komentujcie bo to mnie napędza!
Buziaczki, wampi!
http://ask.fm/wamplove
PS. Jeśli ktoś chciałby być informowany na gg o nowych rozdziałach - zostawiajcie swoje numery w komentarzach!
PS. Jeśli ktoś chciałby być informowany na gg o nowych rozdziałach - zostawiajcie swoje numery w komentarzach!
***
Otwieramy
oczy i zdajemy sobie sprawę, że znajdujemy się w miejscu zupełnie
nieoczekiwanym. Ludzie dookoła nas się zmieniają i odchodzą bez
słowa, pozostawiając pustkę. Chcielibyśmy, by krzyczeli, by
przeklinali, byle tylko powiedzieli dlaczego odchodzą. Powinni się
ulotnić szybko, niezauważenie. Ale nigdy się tak nie dzieje.
Znikają w ciszy, bardzo powoli, zostawiając nas samych sobie.
Krzywdząc i odbierając cząstkę nas, skacząc w otchłań nicości.
Dręczą nas myśli: dlaczego tak się stało? Przecież to miało
trwać wiecznie! Czujemy się osamotnieni, płaczemy. A kiedy
pojawiają się nowi, jesteśmy inni. Siadamy na murku, zapalamy
papierosa i obojętnie patrzymy na świat, którego nie
jesteśmy już częścią. Zniknęliśmy.
31 Grudnia
2000
Leżałem pośrodku
polany, pokrytej cienką warstwa śniegu, patrząc w gwieździste
niebo i modląc się o trochę spokoju. Tak, modląc się. Czasem
nasze życie rozpędza się niesamowicie i zmienia tor biegu. Nagle
tracimy wszystko, co było dla nas ważne. Problemy narastają, a my
zostajemy sami. W tym właśnie momencie nie pozostaje nam nic innego
jak modlitwa. Sam nie wiem, co mną kierowało, ale wtedy, leżąc
tam, wydawało mi się to jedynym słusznym posunięciem. Byłem sam.
Nie czułem zimna. Było mi wszytko jedno. Mogłem zamarznąć i nic
by się nie stało. Byłem po prostu nikim. Zamknąłem oczy, chcąc
choć na chwilę uciec od tego wszystkiego. Zasnąłem.
- Draco... - jej
głos był delikatny, pełen trosk. Była zgrabna, ubrana w zwykłe
mugolskie ubrania. Zbliżała się do mnie sprężystym krokiem.
Czułem się podekscytowany i szczęśliwy. Wywoływała u mnie
uczucia, których od lat nie dane mi było poczuć. Mimo, że
widywałem ją tylko w snach, była częścią mojego życia. Dawała
chociaż chwilę wytchnienia. Bardzo powoli zmierzała w moim
kierunku. Krew w mych żyłach szalała, serce biło jak oszalałe, a
rozum czekał, by poznać jej twarz.
By w końcu się dowiedzieć, kim ona jest i dlaczego to
ona nawiedza mnie w snach. Od ostatniej bitwy nie mogłem się jej
wyzbyć z moich snów. Czuję, że jest kimś dla mnie ważnym,
czuję, że jestem jej coś winny, ale nie wiem co. Wojna zmieniła
nas wszystkich. Każdy w niej coś stracił, ale każdy był również
winny. Nie możemy obarczać kogoś całą winną, kiedy tak naprawdę
każdy z nas przyczynia się w mniejszym lub w większym stopniu do
tragedii. W naszym wypadku była to wojna. Każdy, kto w niej
uczestniczył coś w niej stracił. Rodzinę, przyjaciół,
miłość... W moim życiu, nic nie szło zgodnie z planem, ale w
tych snach czułem, że mogę być szczęśliwy. Że jeszcze nie
wszystko stracone, że jest jakaś szansa. Kiedy zapadam w sen
wszystkie obawy znikają, by pojawić się znów rano. Ale czas
bez nich jest niezapomniany. Jedyne chwile mego spokoju.
- Kim jesteś? -
zapytałem, wciąż obserwując jej sylwetkę, kiedy zbliżała się
do mnie.
- Kocham cię,
Draco... - wyszeptała i podbiegła, by wtulić się we mnie. Stałem
jak sparaliżowany. Po chwili jednak odwzajemniłem uścisk. Poczułem
jak obejmuje moje ciało, poczułem jej zapach. Wszytko było takie
realne.
-Kocham cię,
kocham... - odpowiedziałem drżącym głosem wprost do jej ucha,
przytulając mocniej do siebie. Nagle dookoła nas zaczęły się
pojawiać kobiety. Wyciągały w moim kierunku ręce i szeptały moje
imię. Mój anioł zaczął uciekać, otoczenie zaczęło się
zmieniać. Ruszyłem za nią w głąb lasu. Jej piękne kasztanowe
włosy wciąż były nieosiągalne. Biegłem ile sił, by móc
znów poczuć ten spokój, kiedy trzymałem ją w mych
ramionach.
- Czego ode mnie
chcesz?! - krzyknęła, zatrzymując się i odwracając tak byśmy
stali twarzą w twarz.
- Porozmawiać –
odpowiedziałem. - Dlaczego uciekałaś?
- A dlaczego
miałabym tego nie robić?!
- Może mi
powiesz o co tu chodzi?! - zacząłem się irytować. Wciąż nie
mogłem zobaczyć jej twarzy. - Dlaczego uciekałaś?
- Bo mogłam. Bo chciałam. Czy jeśli bym ci powiedziałam, żebyś za mną nie biegł, posłuchałbyś? - zapytała.
- Bo mogłam. Bo chciałam. Czy jeśli bym ci powiedziałam, żebyś za mną nie biegł, posłuchałbyś? - zapytała.
- Nie.
- To wspaniale,
że w końcu mogłeś to powiedzieć na głos.
- O co w tym
chodzi?! - krzyknąłem głośniej, niż bym chciał. Mój
anioł znieruchomiał. - Dlaczego najpierw się przytulasz, dajesz mi
chwile spokoju i ukojenia, by potem zniknąć? Dlaczego to zrobiłaś?
Dlaczego zmieniłaś zdanie?
- Zmieniłam
zdanie, kiedy zobaczyłam jak patrzysz na te kobiety. Krzywdzisz
mnie.
- Nie zależy mi
na nich do jasnej cholery. Chcę być z tobą! Chcę ciebie!
- Wiem. Wiem
też, że pozostaniesz ze mną do śmierci, ale będziemy się ranić
nawzajem. Miłość nie zawsze wystarcza. Czasem miłość to za
mało.
- Kocham cię...
- szepnąłem, sam nie wiem dlaczego.
- Nie jesteśmy
sobie przeznaczeni. Naszym przeznaczeniem jest samotność. Nigdy nie
będziemy razem szczęśliwi, mimo naszej miłości.
- Pokaż mi kim
jesteś... Spróbujmy.
- Nie mogę, dla
twojego dobra. Jeśli nigdy nie poznasz mojej twarzy, nie poznasz
mnie, nigdy mnie tak naprawdę nie stracisz. Nigdy cię nie
skrzywdzę.
- Proszę...
- Złamałeś mi
serce. Rozpadło się na tysiące kawałków i zatraciło swój
rytm. Jest pęknięte i nic go nie naprawi. Ty mi to zrobiłeś.
Ty... - po tych słowach odeszła i już nigdy nie pojawiła się w
moich snach.
Wszyscy coś
tracimy. Nadzieje, przyjaźń, miłość. Ludzie odchodzą, bo
okazuje się, że nie jesteśmy tym, czego szukali. Zostawiają nas.
Obarczają winą nawet wtedy, kiedy nic nie zrobiliśmy. Wszytko na
czym polegaliśmy znika. Nie mamy nic do ocalenia. Wtedy wychodzi
słońce, a my staramy się chwycić każdego promienia, by już
zawsze na nas świeciło. By już nigdy nie zapadł zmrok, byśmy już
nigdy nie byli sami.
To żaden problem, czysta przyjemność :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się sen Dracona. Może właśnie dlatego, że udowadnia nam, iż nadal jest tylko człowiekiem, nieobce są mu wątpliwości, żal, tęsknota. Ciekawe, jak Hermiona zareagowałaby na takie zachowanie. A co dopiero Gin!
Pozdrawiam serdecznie, Anna.
/releve-moi/
Bardzo fajny, przyjemny rozdział. Tylko w wersji na komórkę kiepsko się czyta, bo czcionka jest za jasna.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i uściski
Ann
http://hermione-and-draco.blogspot.com
Sen Dracona, jedno wielkie wow:D Cudny rozdział, na prawdę :D
OdpowiedzUsuńTen rozdział pokazuje nam Draco w świetle człowieka, nie czlowieka-czarodzieja, a zwykłego człowieka, kogoś kto moze wszystko stracić, jak i zyskać, kogoś kto czuje, przezywa, płacze...czlowieka po prostu ....
Świetne :D
Weny:D
Pozdrawiam,Lili:D
Zapraszam na panstwoweasley.blogspot.com
Fajny rozdział, podoba mi się, taki uczuciowy i wgl. Pokazanie Draco w takim świetle jest fajnym pomysłem ;) Życzę weny.
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo przyjemny :) Już się nie mogę doczekać drugiej części :D
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
Oh... uwielbiam ten rozdział, jest taki... filozoficzny.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dobrze określiłam to, ale...
No po prostu cudo. I... znów czytałam go przy piosence A Drop in the Ocean, więc to podwaja jego wartość *.* :)
Spodobał mi się on ogromnie, daje dość dużo do myślenia :)
No... przynajmniej mi dał, nie wiem jak reszcie :D
No i ten sen... Pełen tajemniczości, czułości no i odrobiny skruchy. Szczerze powiedziawszy podoba mi się taki Draco :) Jest taką miłą odmianą, mogłabym sie do takiego przyzwyczaić :D
Brązowe włosy chyba wskazują na tożsamość jego miłości, ale wolę nie zapeszać :P Kto wie, może nas czymś zaskoczysz i może się mylę...?
Jak dla mnie pierwszy i ostatni akapit są mistrzowskie. Tak jak wyżej napisałam rozdział daję duużo do myślenia, uwielbiam czytać właśnie takie.
Czytając niektóre blogi mogę w tej samej chwili zastanowić się nad teraźniejszym życiem, czy jest z nim wszystko w porządku :)
U-WIEL-BIAM. :)
Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i weny przede wszystkim! :*
Pozdrawiam serdecznie!
~ Pure - Blood Princess
P.S. - Nie wiem, czy to do mnie również dedykacja, gdyż zauważyłam Księżniczka Pół Krwi, ale... jeśli tak to się ogromnie cieszę *.* Trafiłaś w sedno, uwielbiam właśnie takie :P
A jeśli nie to wybacz xd
Buziaki i służę dalszą 'pomocą' na gg : D
Śliczny rozdział. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńW bólach i trudach, ale Ci się udało! Moje gratulacje :) Teraz pozostaje mi czekać na ciąg dalszy i mam nadzieję, że będziesz mnie informowała o kolejnych rozdziałach na gg!
OdpowiedzUsuńVenik
Nareszcie! Tyle czekania, ale się opłaciło.
OdpowiedzUsuńDraco w twojej odsłonie to miła odmiana niż zimny dupek, więc super!
Czekam na następny. Serdecznie pozdrawiam i życzę Ci dużo weny!
~Salvio
dramione-moment-only-for-us.blogspot.com
No i widzisz? Mówiłam, że ci się uda!
OdpowiedzUsuńCzy był kiedykolwiek rozdział, z którym nie dałabyś rady? Oczywiście, że nie ;)
A teraz do rozdziału.
Był krótki, ale ... uroczy. Ten sen ... szukam odpowiednich słów by to opisać. Podobał mi się? Bardzo! bardzo bardzo bardzo!
swietny rozdział kochana :*
Wow... Fajny :) Naprawdę fajny.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie było cię tyle czasu. Przez te tygodnie zapomniałam już o co chodzi xD Ale i tak fajne. Zamierzasz kończyć drugiego bloga? Jesteś super tak ładnie piszesz i w ogóle...
Rozumiem, że w jego śnie pojawiła się Hermiona? :D
Draco... ja już go lubię :D JA go zawszę lubię. Twoje opowiadanie jest bardzo oryginalne czym bez wątpienia przyciągasz tyle czytelników. Jesteś takim moim autorytetem :P Naprawdę bardzo się cieszę, że znowu piszesz. Pozdrawiam i życzę duuuużo weny :*
friends-hogwart-story.blogspot.com
Zacznę od tego, że jestem idiotką - gdy chciałam już kliknąć "Opublikuj" nacinęłam wyloguj ;/
OdpowiedzUsuńNo, ale ja tu nie o tym :)
Rozdział naprawdę mi się podoba! Satysfakcja jest jeszcze większa gdy tak trudno coś napisać, a potem jak już się coś w końcu napisze i okazuje się, że to jest naprawdę dobre... Ehh wspaniałe uczucie <3
Ja mam nadzieję, że jednak jeszcze tajemnicza niewiasta pojawi się w snach Draco :)
A te kobiety... Te które przyszły chwilę później - mam na nie trzy określenia i nie mogę wybić tych określeń z głowy.
Albo rusałki wodne, albo nimfy lub jeszcze syreny! Coś mnie wzięło na wodne stworzenia, ale poważnie tak tylko sobie je wyobrażam ;p
Dobra, pisze już głupoty.
A więc gdybyś mogła informuj mnie o każdym nowym rozdziale - moje gg chyba masz :)
Pozdrawiam ciepło,
Odiumortis.
Ten rozdział jest taki... No, w sumie to nie wiem jak to powiedziac.
OdpowiedzUsuńDaje do myślenia? Tak.
Podoba mi się jak to opisałaś. Tak naturalnie i pięknie.
Można się tylko zachwycac*.*
Efekt końcowy jest boski!!<3
Pozdrawiam, życzę weny i wytrwałości w pisaniu.
El.
http://nienawisc-uleczyc-moze-tylko-milosc.blogspot.com/
Dziękuję za wspomnienie we wstępie :*
OdpowiedzUsuńJak już Ci wcześniej mówiłam, rozdział jest cudowny i nie mam się do czego przyczepić ;)
Z niecierpliwością czekam na drugą część.
Pozdr,
~Ac :*
Rozdział nie za długi, ale ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńPrzyjazny i daje dużo do myślenia. Refleksje.
Czekam na II część.
Pozdrawiam i weny życzę. ;)
marten.
Rozdział jest cudowny! Bardzo się cieszę, że udało Ci się go dokończyć. Warto było czekać na takie cudo :). Świetny opis snu, od razu stanęła mi przed oczami ta scena. Mam nadzieję, że szybko napiszesz drugą część, bo już nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam,
Lana
Hmmm...
OdpowiedzUsuńPO pierwsze DZIĘKUJĘ!
Po drugie mam ochotę przejść się do Ciebie, wziąć ze sobą Snape'a, pokroić na kawałki i wrzucić do kociołka... Ale pohamujmy moje żądze.. XD
Dlaczego tak krótko, Wampirku?
Przechodząc do ogółu,
bardzo mi się podobało... Była realistycznie, choć trochę mi szkoda tego Malfoy'a.
Modliłem się o zmianę – więc zmieniłem swój umysł.
Modliłem się o prowadzenie – więc nauczyłem się ufać tobie.
Modliłem się o szczęście – więc uświadomiłem sobie, że jesteś czymś więcej niż moje ego.
Modliłem się o spokój – więc nauczyłem się bezwarunkowo akceptować innych.
Modliłem się o obfitość – zrozumiałem, że to moje zwątpienie ją zatrzymywało.
Modliłem się o cud – uświadomiłem sobie, że ty nim jesteś!
Modliłem się o bratnią duszę – pojąłem, że ty nią dla mnie jesteś.
Modliłem się o miłość – i wreszcie zrozumiałem, że ona zawsze puka do mych drzwi, ale to ja muszę pozwolić jej wejść.
Co prawda nie moje, ale pasowało mi :)
Pozdrawiam gorąco, Rouse :*
oj no widze ze wybrnełas z tego krotkiego kryzysu rozdzial rzeczywiscie krociutki (ale czekam na dalszy ciag) ale jest cukierkowy sen draco mnie zaintrygowal zdecydowanie czekam na dlaszy ciag :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cynthia
Rozdział pomimo że krótki to i tak cudowny. Tylko szkoda mi Draco. Biedak będzie się teraz zastanawiał co to za dziewczyna.
OdpowiedzUsuńWeny!
Rose.
Wowo! Krótko ale efektownie xD No i wreszcie się pojawiłaś! Całe szczęście bo już mi się nudziło i nie miałam co robić ;) Pisz pisz, czekam na kolejny post :*
OdpowiedzUsuńVancy Avédian
GG: 44203690
wzruszające, poruszające... dobrze napisane; współczułam draco tej bezsilności, czytając rozdział miałam w sobie to poczucie bezradności, irytacji, ciekawości...
OdpowiedzUsuńWróciłaś! Stęskniłam się za Twoim opowiadaniem.
OdpowiedzUsuńTen rozdział był taki intrygujący. Biedny Draco, że musi się ukrywać, że nie może zaznać miłości, spokoju. Czekam na następny. Pisz szybciutko <3
Nie rozumiem... Musze chyba przypomniec sobie poprzednie rozdzialy bo tego nie zrozumialam... Szkoda ze taki krotki. Praktycznie nic sie w nim nie wydarzylo tylko ten sen... Biore sie za poprzednie rozdzialy bo chce zrozumiec o co tu chodzi;-);-) pozdrawiam. Zycze duuuzo weny i czekam na nastepny rozdzial
OdpowiedzUsuńKate
Smutno mi się zrobiło. Smutne jest to,że więcej się nie pojawiła. Smutno.. Och,czy ten Draco zawsze musi mieć takie problemy w miłości? Czy kiedykolwiek jej zazna? Mam nadzieję,że tak.. Ale rozdział niesamowity... Taki zagadkowy i skłaniający do refleksji...
OdpowiedzUsuń"(...)Krzywdzisz mnie.
OdpowiedzUsuń-(...)Chcę być z tobą! Chcę ciebie!"
Najpiękniejsze.
Najsmutniejsze.
Mam łzy w oczach.
"Ty mi to zrobiłeś. Ty... - po tych słowach odeszła i już nigdy nie pojawiła się w moich snach."
No masz - już na policzkach.
Okulary teraz muszę przetrzeć, nno!
Lumossy
im-possible-dramione.blogspot.com
Przepraszam, pisałam to z innego konta :)
UsuńNie ważna ilość, liczy się jakość. Rozdział tak pięknie odzwierciedla emocje... <3 Czy to był sen Dracona? Śnił o Mionie....? Dlaczego ten krótki, aczkolwiek wspaniały tekst musi być tak smutny???... Ahh, uwielbiam twój styl pisania!! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału! <3
OdpowiedzUsuńRozdział śliczny <333 Taki życiowy, w szczególności jego końcówka. Cieszę się, że dałaś radę napisać : > Co z tego, że krótki, ale ma w sobie to coś, niesie do każdego przesłanie. Naprawdę, piszesz bardzo dobrze, płynnie się czyta Twoje rozdziały : > Nie mogę się odczekać części drugiej : ) Pozdrawiam, Rose.
OdpowiedzUsuńJejku ten sen.. taki tajemniczy :) Czekam na drugą część rozdziału, bo nie powiem, że nie, ale zaintrygowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńzapraszam też do siebie, dopiero zaczęłam: http://dla-milosci-warto-cierpiec.blogspot.com/
Życzę weny, Bellatrix
Cieszymy się ,że wróciłaś. Nawet bardzo. :)
OdpowiedzUsuńRozdział mimo tego ,że krótki bardzo fajny. Taki zagadkowy i tajemniczy ♥
Czekam na więcej i zapraszam tu: dramione-przed-ołtarzem.blogspot.com
Pozdrawiam i życzę weny ~ Julkens
Naprawdę piszesz wspaniale. Jestem twoją kolejną nową fanką ; ) Pisz o rozdziałach; 281682. Pozdrawiam, Maaka : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój styl pisania. Zakochałam się w shadow-story. Masz nową fankę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam swoją przygodę z Dramione i byłabym naprawdę wdzięczna za ocenę tego, co już napisałam.
http://dramione-rennervate.blogspot.com/
Dodam Cię do linków u siebie. :)
Wracasz w przepięknym stylu. Chyba najlepszy twój rozdział jak do tej pory. Strasznie głęboki i refleksyjny, co jest mi najbliższe. Mogę ci tylko życzyc bardzo wiele czasu, wiary w swoje zdolności, samych inspirujących natchnień, byś poprowadziła tę historię dalej w tak pięknym stylu.
OdpowiedzUsuńDominika
Super!!!!! Piękny blog:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://mystory-imigation.blogspot.com/
Hej przeczytalam wszystkie notki w jeden dzien wciagajacy ten Twoj blog Wampirku ;) z niecierpliwoscia czekam na ciag dalszy Venik mial racje ze cudnie piszesz ;) czekam czekam mam nadzieje ze na wiecej takich super darmionowych notek ;) Blackangell
OdpowiedzUsuńWracasz w świetnym stylu. Jak wszyscy raduję się z tego powodu niezmiernie. Rozdział bardzo mi się podobał. Nie mogę doczekać się następnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny,
Pożoga
Nominowałam Cię do "Liebster Blog Award" Więcej znajdziesz na moim blogu (uczucia-zakazane.blogspot.co.uk) W zakładce o nazwie "Liebster Blog Award"
OdpowiedzUsuń~Życzę weny Marina
Świetne piszesz, rozdział krótki ale jak wciągający. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po-prostu-tylko-ja.blogspot.com
Pozdrawiam
Wspaniały rozdział! Kiedy kolejna 2 cześć?
OdpowiedzUsuńKiedy możemy spodziewać się kolejnego rozdziału? Przepraszam za moją niecierpliwość, ale jestem strasznie ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńGenialne, Kiedy następny rozdział ?? <3
OdpowiedzUsuńPolecam swojego bloga:
http://historiaomiloscipannyblackdragon.blogspot.com/http://dramione-milosc-do-wynajecia.blogspot.com/logout?d=http://www.blogger.com/logout-redirect.g?blogID%3D3992301339206606322%26postID%3D7479175983432633913
Tyle uczuć i emocji. Cos pięknego. Jestem zachwycona tym opowiadaniem, coraz bardziej z kazdym rozdziałem.
OdpowiedzUsuńPiękny sen Dracona, pokazuje jego emocje i uczucia, pokazuje że on madal jest człowiekiem, po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńnikKT
<3
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że taki krótki ale co tam. Piękny jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńViv
Witam, z tej strony Nearyh z betowanie. Ponieważ Cheshire zakończyła okres próbny, prosiłabym o opinię na temat współpracy z nią. Wszystko proszę słać na mojego maila (fufikomanka@buziaczek.pl), będę czekać do 09.03.14.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mega smutne, ale niestety prawdziwe :c Kocham twoje wstępy <3
OdpowiedzUsuń~True Lover
Dzięki temu pokazałaś, że Draco nadal jest człowiekiem... pięknie go przedstawiłaś, teraz wydaje się być bliżej nas i Hermiony.
OdpowiedzUsuńCzy Emil nie powinna nazywać się MacLaggen a nie Cormac? To przecież imię.
Życzę mnóstwa weny :*
Irytujące tak nie wiedzieć o kim mowa ale się domyślać .. hmmm zmuszasz mnie do głębokich przemyśleń ale i tak mi sie podobało trafiasz chyba do każdego czytelnika i t mi sie w tobie podoba naprawde świetny tekst :D
OdpowiedzUsuńNina
Draco jaki filozof xD
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału: krótko, zwięźle i na temat. Bardzo fajna notka
Nie przestawaj pisać bo umrę :( Czytanie Twojego opowiadania daje mi tyle radości :) Rozdział mimo, że krótki był bardzo wzruszający i refleksyjny :) Spodobał mi sie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Inez :)
Dlaczego tak krótko?! Boże aż się popłakałam to było strasznie wzruszające i piękne ;)
OdpowiedzUsuń