czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział Dziewiąty - Ciemność, którą się stajemy...

Dobry wieczór!
Po pierwsze - nie mam zamiaru porzucać tego bloga :) na pewno będzie skończony.
Po drugie nie - nie mam pojęcia kiedy kolejny rozdział. 
Po trzecie - cieszę się że czekacie cierpliwie! Jesteście kochane!

Mam nadzieje, że rozdział się spodoba :) Trzy razy już go pisałam od nowa i to jest ostateczna jego wersja. Pierwotna była całkowicie inna, ale wena płatała figle :)

A tak z całkowicie innej beczki... mamy tu jakiś fanów Vampire Diaries/The Originals? 
Jeśli tak to szykujcie się, bo planuję coś iście wampirzego :D

Buziaki wielkie dla Kingi! Jesteś najszybsza w świecie :)

Enjoy!


* * * 



Życie to największy dar, który otrzymaliśmy. Możemy je wykorzystać lub zmarnować. Nasz wybór. Czasami boimy się żyć, bo to nie bajka i tak naprawdę, ma bardzo mało z nią wspólnego. Czasami mam wrażenie, że to nie dar, tylko wyzwanie. Albo sobie z nim poradzimy, albo zginiemy. Codziennie musimy walczyć z samym sobą, ale najtrudniejszą walką, którą przyjdzie nam stoczyć, to walka z własnymi demonami.

* * *

-I jak się czujesz? Nie byłaś tu od ... - Ginny zacięła się w pół zdania, wiedząc, że wspomnienie o Ronie, może wywołać atak przykrych wspomnień, ale tak się nie stało. Jedyne co mnie zalało, to ciepłe uczucie rozlewające się w moim ciele na wspomnienie męża i tych szczęśliwych chwil, które przeżyliśmy po tej stronie świata. Po stronie magii.
-Od śmierci Rona, wiem. Nie bój się wypowiadać tego zdania, Gin. Wszytko jest dobrze. - uśmiechnęłam się do niej. Naprawdę czułam się dobrze. Żadnych przykrych wspomnień, żadnych wyrzutów sumienia. Jedynie podekscytowanie. To samo, które czułam kilkanaście lat temu, kiedy pierwszy raz zjawiłam się na Pokątnej.
-Gotowa?
-Tak jest! - krzyknęłam wesoło. Ginny otworzyła przede mną drzwi do Dziurawego Kotła witając się skinieniem głowy z naszymi dawnymi znajomymi, przemknęłyśmy na tyły by dostać się do świata, do którego już nie należałam. Tak mi się przynajmniej zdawało...
Dziwne uczucie rodziło się w moim żołądku, kiedy Ginny machała różdżką otwierając przed nami przejście do magicznego świata. Czułam się, jakbym pierwszy raz przekraczała tą niewidzialną granicę między tym światem, a światem pełnym czarów. Serce biło mi coraz szybciej, kiedy cegłówki leniwie przesuwały się ukazując coraz to większą część głównej ulicy Magicznego Londynu.
-Witamy w świecie magii! - uśmiechnęła się Ginny podając mi rękę, kiedy przechodziłam przez ścianę.
-Nic się tu nie zmieniło! Jak zwykle pełna życia... - to wspaniałe uczucie wrócić do miejsca, gdzie tak naprawdę wszytko się zaczęło.
-Oczywiście, że nic się nie zmieniło. Chodź do Freda i George'a! Na pewno się ucieszą! - wciąż trzymając mnie za dłoń pociągnęła w stronę Magicznych Dowcipów Weasleyów. Znowu czułam się jak jedenastoletnia dziewczynka, która pierwszy raz kroczy tą ulicą. Bank Gringotta, Sklep Olivandera, Esy i Floresy... Koniecznie muszę tam zajrzeć! Może znajdę jakąś ciekawą magiczną książkę?
-Zobaczcie kto wrócił do naszego świata! - zawołała Ginny wchodząc do sklepu swoich... poprawka – naszych braci.
-Hermiona! - pierwszy w swoje ramiona porwał mnie George, by po chwili dosłownie rzucić w objęcia Freda.
-Tak miło Cię widzieć... - zaczął Fred, ale, jak zwykle, jego myśl skończył brat bliźniak. Zupełnie jak kiedyś!
-...Myśleliśmy, że już nigdy nie wrócisz do świata magii!
-Naprawdę było tu...
-...Nudno, bez etatowej
-WIEM TO WSZYSTKO! - krzyknęli w tym samym momencie. W moich oczach pojawiły się łzy wzruszenia. Dotarło do mnie jak bardzo za tym tęsknię. Za moją jedyną rodziną, przyjaciółmi. Dopiero teraz, zrozumiałam jak bardzo jestem samotna.
-Tylko nie płacz. – rudowłosa uśmiechnęła się do mnie ciepło.
-Tak się cieszę, że Was widzę! Merlinie, naprawdę tęskniłam za tym światem! - wychlipiałam ocierając łzy, które popłynęły z mych oczu.
-Koniecznie musisz przyjść dziś na obiad do mamy. Strasznie się ucieszy! - zawołała wesoło Hanna, żona Freda, która zmierzała w ich kierunku. Obok niej niepewnie kroczył mały Cedric Ronald, a spod jej szaty wyraźnie było widać już znaczny brzuszek.
-Gratulacje kochana! - rzuciłam się w jej kierunku, by ją przytulić. -Tak się cieszę, że Wam się układa! - uklękłam przed chłopczykiem wyciągając w jego kierunku rękę -Cześć mały! Jak się masz?
-Śiuper, ale ja jestem duźi! Jak tatuś! - ucieszył się. Miał rudą czuprynkę i pulchne jeszcze ciałko. Zdecydowanie przypominał swojego ojca.
-Wykapany tatuś – zaśmiałam się całując małego w policzek.
-O tak! Mam nadzieję, że dziewczynki nie będą jak Fred i George!
-Bliźniaczki?! To wspaniale! Spisałeś się Fred! - zaśmiałam się, puszczając mu oko.
-Wpadnij do Nory dziś. - poprosiła Hanna.
-Oczywiście, że wpadnę! Tak się cieszę, że Was widzę. Tęskniłam. - odpowiedziałam szczerze.
Po jeszcze krótkiej rozmowie, opuściłyśmy z Ginny sklep szalonych bliźniaków idąc w kierunku małej kawiarni prowadzonej przez Lavender… niestety nie dane było nam tam dotrzeć.
-Ginny! - usłyszałyśmy męski głos gdzieś za nami. Obie odwróciłyśmy się, szukając źródła wołania. W tłumie między czarodziejami, przedzierał się przystojny, czarnowłosy czarodziej, ubrany w ciemny garnitur. Przez ramię miał przewieszoną marynarkę i szatę.
-O nie... - jęknęła.
-Kto to? - szepnęłam.
-Oh tak trudno Cię dogonić płomiennowłosa. – uśmiechnął się uwodzicielsko nieznajomy.
-Hermiona to dupek, dupku poznaj Hermionę. - warknęła nieuprzejmie.
-Jak zwykle temperamentna. - mruknął gapiąc się wciąż na Ginny. Po chwili jego wzrok się przeniósł na mnie.
-Theodor Nott. Raczej się znamy. - przedstawił się uprzejmie.
-Miło mi. Znamy się, ale przeszłość zostawmy za sobą. - odpowiedziałam. –Oh, muszę uciekać! Widzę Emily, a muszę z nią zamienić parę słów! Do zobaczenia w Norze! - pomachałam jej i ulotniłam się, czując wzrastające napięcie.

* * *

Jak ona śmiała mnie zostawić w tak okrutnej sytuacji?! - główkowałam widząc znikająca sylwetkę mojej przyjaciółki.
-Halo, ziemia do Ginerwy! – Theo zaśmiał się czekając na mój wybuch złości.
-Nie nazywaj mnie Ginerwą! - wywarczałam przez zaciśnięte zęby.
-Na pewno podobało Ci się nasze małe tete-a-tete po kolacji w moim mieszkaniu... - wymruczał jej do ucha zakładając jeden kosmyk za jej ucho, przy okazji delikatnie ocierając dłoń o jej delikatną twarz.
-Nie przypominam sobie. - burknęłam odwracając się, ruszyłam przed siebie. Moją twarz zalał ognisty rumieniec na wspomnienie poprzedniej nocy. A było co wspominać... Po uroczej kolacji, podczas której zapomniałam zupełnie dlaczego na nią poszłam i podczas której okazało się, że Theo potrafi być naprawdę dość ludzki, szarmancki no i… czarujący. W przypływie pożądania, trafiliśmy do jego mieszkania, troszkę je demolując. Uśmiechnęłam się mimowolnie przypominając sobie, kiedy chłopak się potknął, wpadł na lustro, które chwilę później wylądowało na ziemi... a ja wylądowałam w jego łóżku i zdecydowanie warto było pamiętać każdy szczegół tej nocy!
-Jeśli mam Ci przypomnieć, chętnie to zrobię kocico... - zamruczał zachodząc mnie od tyłu.
-Nie ma czego. Noc nie warta zapomn... zapamiętania! – poprawiłam się szybko.
Wkurzyłam się sama na siebie. Jego obecność działała na mnie „dziwnie”. Jego głos… oczy… usta… zapach skóry... cholera!
-Może poszłabyś ze mną na kawę? - zapytał.
Odwróciłam się by mu odmówić, ale nie mogłam. Jego mina wręcz błagała. Przypominał małego, zagubionego szczeniaczka, proszącego o chwilę uwagi... Nie mogła mu odmówić.
-Tylko kawa.
-Oczywiście. Nic więcej. - uśmiechnął się triumfalnie kładąc jedną rękę na wysokości mojej tali, drugą wskazał kurtuazyjnie kierunek i delikatnie popchną przed siebie. Przez ciało przeszły mnie przyjemne dreszcze, kiedy jakby przez przypadek, musnął, opięty ciasnymi spodniami, pośladek. Cholerny Ślizgon!- zaklęłam w myślach.

* * *

Stałem w jednej z bocznych uliczek Pokątnej, zasłonięty przez obszerna szatę z kapturem. Uważnie śledziłem każdy krok, mojej ukochanej Emily.
-Witaj Hermiono!
-Emily, jak miło Cię widzieć!
-Mogłybyśmy porozmawiać na osobności? To dość ważne.
-Oczywiście! - odpowiedziała ruszając w kierunku jednej z nowych kawiarni i motelu. Moja słodka, niewinna Emily. Już niedługo znów będziemy razem. Już niedługo...

* * *

-Co się stało Emily? - zapytała mnie wchodząc do jednego z wynajętych pokoi motelu. Wahałam się, ale musiałam komuś o tym powiedzieć. Musiałam się wygadać...
-Jak wiesz, byłam żoną Cromaca.
-Tak, słyszałam. - odpowiedziała siadając na jednym z foteli. Podeszłam do okna, mocno zaciskając ręce z nerwów. Nienawidziłam wracać do tych bolesnych wspomnień...
-Był katem. Zależało mu tylko na moim majątku. Bił mnie, poniżał... Ta rana, która szpeci moją twarz to jego zasługa. Raz byłam bliska śmierci, ale ktoś mnie uratował…- zawahałam się- i muszę go znaleźć.
-Tak mi przykro z powodu Cromaca! Nie miałam pojęcia, że jest tak okrutny! - podeszła do mnie i przytuliła. W jej oczach widziałam łzy.
-Nikt nie wiedział.- uśmiechnęłam się smutno -Potrzebuję Twojej pomocy w odnalezieniu kogoś.
-Kto Cię uratował, Emily?- zapytała cicho.
-Uratował mnie Draco Malfoy. Muszę go znaleźć. Jestem w stanie dostarczyć dowody uniewinniające go.

* * *

Siedziałem na parapecie gapiąc się tępo w okno. Brakowało mi mojej prawdziwej twarzy. Brakowało mi wolności. Chciałbym udać się w przeszłość i zmienić wszystko. Wybrać dobrą stronę. Stronę Zakonu. Dopiero teraz, kiedy tak wiele żyć odebrałem, dociera do mnie jak zniszczyłem swoje życie... Jak bardzo przegrałem w tym rozdaniu pokera. Zło mnie zniszczyło. Przebywałem w ciemności długi czas, ale teraz wiem, że ciemność jest tylko drogą, którą możemy podążać, a światło miejscem w którym możemy przebywać. Chciałbym znaleźć drogę do światła... Chciałbym stać się lepszym człowiekiem i naprawić swoje błędy. Nie chcę już dłużej przebywać w ciemności. 

60 komentarzy:

  1. bo ja w ogóle szybka jestem ;d
    jestem ciekawe co będzie dalej ;)
    i polecam się na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział bardzo fajny, szkoda tylko że taki krótki. weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo tak, długo kazałaś czekać... ale dla cb warto było :) Owszem, po tak długiej przerwie nie bardzo pamiętam co się działo ale spokojnie przypomnę sobie xD
    Co do TVD i The Orginals - uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam ! Czekam na wątek wampirów xD
    Rozdział naprawdę mi się podoba. Pozdrawiam i życzę weny.
    dark-family-dtb.blogspot.com
    Ps: Zamierzasz konczyć pierwszego bloga??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też ją o to ciągle pytałam :D No ale jeśli Ci chodzi o bloga z parringiem klaus i caroline to niestety blog po iluś tam dniach zawieszenia zostaje usunięty . Ale wiem z pewnych źródeł że powstaje nowy blog o wampirach i nie tylko i to z lepszym pooomysłem :))

      Usuń
    2. też ją o to ciągle pytałam :D No ale jeśli Ci chodzi o bloga z parringiem klaus i caroline to niestety blog po iluś tam dniach zawieszenia zostaje usunięty . Ale wiem z pewnych źródeł że powstaje nowy blog o wampirach i nie tylko i to z lepszym pooomysłem :))

      Usuń
  4. Jak nie skomentuję to mnie zabijesz wiem, więc komentuje;D
    Rozdział genialny jak zawsze zresztą, ale ja i tak czekam aż Miona się dowie z kim mieszka! A musi się dowiedzieć już, zaraz, natychmiast;D i Ginny i Theo uwielbiam ich;))
    Kocham <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pf dowie się w najmniej spodziewanym momencie :P a z moją prędkością pisania będzie to za tysiąc lat! :)

      Usuń
  5. -Hermiona to dupek, dupku poznaj Hermionę. - warknęła nieuprzejmie.
    Padłam!
    Tak bardzo, bardzo się cieszę, że dodałaś nowy rozdział!
    Lumossy

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Dopiero dziś trafiłam na Twojego bloga i pochłonęłam go w ciągu dwóch godzin. Bardzo fajnie piszesz, podoba mi się Twój styl. Jestem ciekawa co wymyślisz z Emily, i jak i kiedy Draco się ujawni. Fajny był moment kiedy Gin przedstawiała Hermionce dupka. xd Nie mogę się juz doczekać kolejnego rozdziału. Życzę weny, czasu i pomysłów! :D
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak długo czekałam, no ale warto było :)
    Rozdział swietny:)
    Hermiona wraca powoli :)Czekam na więcej.
    Weny.
    Pozdrawiam,Lili:)
    Zapraszam do siebie na panstwoweasley.blogspot.com i proszę o opinie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że dodałaś tę notkę;] Tak długo na nią czekałam. Dobrze, że Hermiona powoli wraca do świata magii. W końcu jest bardzo ważną częścią jej samej. Intryguje mnie romans Ginny...zapowiada się bardzo ciekawa para;d Z niecierpliwością czekam na kolejną notkę. Mam nadzieję, że będzie w niej więcej Dracona, bo jest moją ulubioną postacią;]

    Pozdrawiam i życzę dużo weny,
    Meg ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział cudny :D trafiłam tu przypadkiem i twój blog, cala historia strasznie mi się podoba :) niespotykana, nie banalna.. W ogóle tak raz czytam takie Dramione. Życzę weny i oby tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Och kochana, pięknie...
    Jednak krótko...
    Najbardziej podobały mi się przemyślenia Draco.
    Mmm... mam pomysł :D

    Szedł wąską ścieżką,nie mógł się pogodzić, że wybrał tę drogę
    Jednak miał już dosyć tych spojrzeń, które wyrażały litość i trwogę.
    Ukrywając twarz, kryjąc cień
    Otchłań wchłaniała się niego niczym kujący cierń
    Przysiągł, że się uratuje
    Jednak, gdy próbuje
    I tak na dnie ląduje
    Jednak serce nie dawało spokoju
    Ono chciało zyc w wolności i pokoju
    Zacisnął zęby, zacisnął pięści
    Więcej zła w serce nie pomieści
    Ale on wstanie
    Jego będzie ostatnie rozdanie
    Wygra z własnymi demonami
    Które ogłosiły się sumienia czartami :)

    W oparciu o treść rozdziału postało to TO :)
    Jeszcze raz, pięknie :)
    Pozdrawiam :*
    Rouse :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękny wierszyk ! dziękuję :* czy mogę go wykorzystać ? :)

      Usuń
    2. Jejku! Będę zaszczycona XD
      A tak na serio, to pewnie.. :P Gdyby coś to pisz, mogę napisać wierszyk na każdy temat :)

      Usuń
  11. Wspaniały rozdział :)
    Życzę weny i pozdrawiam, Dramione True Love :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejciu, jak ja się cieszę, że wreszcie dodałaś ten rozdział! Nie mogłam się doczekać :3
    Jest.. wspaniały!
    Mm, romans Ginny i Teo.. Bardzo ciekawy wątek :D
    Jestem ciekawa czy rzeczywiście by uniewinnili Draco, jeśli ta informacja od Emily okazała się być zbawieniem :)
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Mam nadzieję, że wstawisz szybciej, niż ten :)
    Zapraszam: droga-do-milosci.blogspot.com/

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  13. Draco w końcu się ujawni... :O Kurcze mam nadzieję, przypuszczam że ten ktoś kto poluje na Emily to Cormac. Nigdy go nie lubiłam. Theo i Gin <3 Życzę weny. Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej ;) no zobacz, kazałaś nam dłuuugo czekać, ale za to rozdział przyszedł ciekawszy niż zazwyczaj! :)
    Teraz tylko czekam na uniewinnienie Malfoya. ;)
    pozdrawiam i zapraszam kochana :*
    http://wspolkochac-przyszlam-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej.:)
    Rozdział genialny.:) Theo i Ginny - coś dla mnie nowego.:) Kim dla Draco jest ta Emily? Jestem ciekawa dalszych części.. Te myśli Draco na koniec, coś wspaniałego.:D

    Naprawdę planujesz jakąś wampirzą niespodziankę?:D Jeśli jest związana z The Originals, to czekam na nią z niecierpliwością.:)
    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com
    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawe, mam nadzieję, że będziesz pisać dalej. Aha, i czy mogłabyś zrobic coś z tekstem na komórki? Jest taki jasny, że nic nie widać :(
    Pozdrawiam i życzę weny
    KK
    dramioneriddle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo, że krótki to bardzo przyjemny. W końcu Miona wróciła do magicznego świata. :D a myśli Draco - super opisane. Czekam na następny. Życzę weny!
    Pozdrawiam, Maadź. :*
    www.dramione-impossible-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę świetny rozdział :) Warto było poczekać :D
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Och, jaki miły i przyjemny do poczytania rozdział. Cieszy mnie to, że Hermiona w końcu uświadomiła sobie, jak wiele straciła porzucając magię, może w końcu znowu ją pokocha?
    Ginny, ostra z niej gryfonka. :)
    Czekam na kolejny. Pozdraiwam.

    marten.

    OdpowiedzUsuń
  20. Super rozdział. Wielbię Cię za to, że wepchnęłaś w to opowiadanie Theodora :D Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału i ujawnienia się Dracona.
    Pozdrawiam i życzę weny,
    Pożoga

    OdpowiedzUsuń
  21. Noo nareszcie!
    Nie mogłam się doczekać tego Rozdziału i oczywiście okazał się świetny !
    Nie mogę się doczekać, aż Draco się ujawni przed Hermioną. Jej reakcja byłaby zapewne genialna. :P
    Szkoda, że rozdział taki krótki. ;(
    Czekam na kolejny. :)
    Pozdrawiam i życzę dużo weny,
    Zakochanaa,

    OdpowiedzUsuń
  22. Cóż ja mogę Ci powiedzieć? Przecież wiesz, że dla mnie wszystko co robisz jest idealne, perfekcyjne i doskonałe :) Oby tak dalej! Pozdrawiam!
    Venik

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział. Wprost uwielbiam ten twoj jakze niebanalny styl. Mam nadzieje ze Miona na nowo pokocha magię. Kurcze... az sie boje o Emily, ten caly Cormac to psychopata brrrrr... Mam nadzieje ze nowy rozdzial szybko udostepnisz swoim spragnionym wrazeniom fanom ;) Pozdrawiam i zycze weny

    OdpowiedzUsuń
  24. OJACIEEEEEEE , wampirzasta <3
    wiesz chyba że ja każdy Twój blog , rozdział i każdy wers uwielbiam ? No tak wiesz na każdym kroku Ci to pisze ^^ Mimo że krótko to efektywnie . Wiem że wene napędzają czytelnicy i żyyycze Ci ich więcej z każdym nowym rozdziałem ;)
    Na ujawnienie Draco na pewno sobie poczekamy , toż to barbarzyństwo aby od razu wyciągać wszystkie asy na stół ;)
    krwiste słodziaczki buziaczki ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Ooo, co ja tu widzę, nowy rozdział! Warto było czekać, bo jest świetny! To super, że Hermiona zdecydowała się na powrót do magicznego świata :) Nie mogę się doczekać kiedy zorientuje się z kim mieszka. Chociaż to opowiadanie Dramione, to ja i tak najbardziej czekam na wątek Ginny - Theo. W Twoim opowiadaniu są cudowni <3
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i życzę duuuuuużo weny,
    Lana :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że dodałaś rozdział. Niedawno rozmawiałam o Tobie z Venetiią :> Ach, ja chcę, żeby Draco przestał się ukrywać. Coś mi się wydaję, że na akcje Dramione trochę sobie poczekamy. Fajnie by było, gdyby Hermiona poszła porozmawiać z Tobiasem, czy słyszał coś o Draconie. A ten wątek Theo i Ginny jest świetny. Mam nadzieję, że rozdział pojawi się szybko. Weny życzę =)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak zwykle komentuję z opóźnieniem... wybacz!
    Aż sama się wzruszyłam, gdy Hermiona witała się z Fredem i Georgem! Cieszę się, że postanowiłą wrócić do magicznego świata. Do jej prawdziwego świata :)
    I ta scena z Ginny i Theodorem *.* "Noc nie warta zapomn... zapamiętania!" <--- KOCHAM! :D ♥
    Cromac... Ghrhghrrgrh :/ Draco uratował Emily??!! On musi przestać się ukrywać pod postacią Tobiasa! Teraz na pewno będzie miał na to szansę! Jak na tą wieść zareaguje Heemiona???!! :o
    Chcę móc już teraz przeczytać kolejny rozdział!!! ♥
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny i ciekawych pomysłów! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jeeeezu! Twój blog jest niesamowity <3 trafiłam tu dzisiaj i już przeczytałam wszystkie rozdziały, i chcę następny, yay! Duuuuuuużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. chciałabym zaprosić na nowego bloga Dramione :) "miłość i nienawiść są dwoma obliczami tego samego." pozdrawiam! http://dramione-milosc-nienawisc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie piszesz jestem zachwycona tym jak piszesz i twoim opowiadaniem. Nie moge sie doczekac kontynuacji. Pisz szybko, oby c wena sprzyjala :)
    Pozdrawiam [dramione-want]

    OdpowiedzUsuń
  31. Tiaa... "Chcesz skończyć"

    OdpowiedzUsuń
  32. Oczywiście, że tak. Rozdział byłby już dawno, gdyby nie awaria laptopa. Nie mam zamiaru pisać bele czego. Jeśli nie mam weny - nie piszę. Rozdziały będą się pojawiać, ale jak często - nie mam pojęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzień dobry wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo spodobala mi sie niekonwencjonalna historia pisana przez Ciebie :) Mam nadzieje ze kolejny rozdzial pojawi sie niedlugo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. bardzo fajna historia stwierdzam :) pisz następną jak najszybciej! :DDD

    OdpowiedzUsuń
  36. Naprawdę super blog . Ciekawa fabuła , Nie moge się doczekać następnego rozdziału.
    Zapraszam na mojego bloga dramione : taktrudnopowiedzieckocham.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. do bloga tylko jedna obiekcja: gdzie następny rozdział??? o.O już półtora miesiąca czekam i nic >:o PISZ KOBIETO BŁAGAM
    PS. a tak na marginesie to <3 Dramione :D

    OdpowiedzUsuń
  38. wow *.* naprawdę świetny rozdział :)
    bardzo podoba mi się ta, oryginalna historia.
    ciągle nie mogę się doczekać nn ;)

    +Wcześniej komentowałam z anonima lecz teraz zobaczysz moją opinię pod tymi nickiem :)
    pozdrawiam ciepło i życzę weny :*

    Sama-Wiesz-Kto

    OdpowiedzUsuń
  39. masz świetnego bloga!!! podoba mi się Twoje podejście do tematu; Na więkoszości blogów można odnieść wrażenie, że wojny i Voldemorta nigdy nie było a u Ciebie jest to wszystko wiarygodne. a i wielki plus za to że Ginni jak zwykle nie jest z Blaisem :) pozdrawiam z nadzieją, że wkrótce pojawi się nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Świetna koncowka. Jak sie cieszę, ze Emily ma cos co moze uniewinnic Draco! I ciekawa jestem kiedy Hermiona dowie sie, kim jest jej współlokator... :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Hej ^^
    Wpadłam tu przez przypadek, ale ogłaszam, że zostaję na dłużej
    Theodor+Ginny=♥omgomg
    Fajnie piszesz. Aktualnie jestem na telefonie i zauważyłam, że pasek informujący o długości to połowa komentarzy XD
    Fajnie piszesz. Masz fajny pomysł na bloga. Widać to.
    Mam nadzieję, że szybko napiszesz, bo już styczeń.
    Pozdro. Weny :*. Pauline *-*

    OdpowiedzUsuń
  42. GENIALNE. Błagam, dodaj nowy rozdział, bo mój uzależniony mózg pragnie więcej ;)
    Musisz wiedzieć, że będę wiernie czekała, łatwo się mnie nie pozbędziesz :)
    Życzę cudownego i oszałamiającego przypływu weny :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetny rozdział. Theo i Ginni:3. Nie moge sie doczekać kolejnego i podobnie jak reszta będę na niego z utęsknieniem czekać. Weny weny i jescze raz weny
    nikKT

    OdpowiedzUsuń
  44. Theo i Ginny... Tego parringu jeszcze nie znałam, ale tu zapowiada się naprawdę obiecująco. A ten gość który chce dorwać Emily i Cormac... Cudo!
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział i weny życzę ;3

    ViV

    OdpowiedzUsuń
  45. Hej! :) Chciałam Cię poinformować, że nominuję Cię do Liebster Award, więcej informacji znajdziesz u mnie na blogu: http://dark-paradise-in-hogwarts.blogspot.com/p/liebster-award.html
    Pozdrawiam, Rose.

    OdpowiedzUsuń
  46. Jak to ostatni ? Zawiesiłaś bloga ? Czemu :c Liczę na rychłą reaktywację bo czekam na klkejny cudny rozdził z niecierpliwością <3

    ~True Lover

    OdpowiedzUsuń
  47. Ostatni? :( Rozdziału nie ma kilka miesięcy :/ ale nie tracę w Ciebie wiary i czekam :D
    Pozdrawiam i WENNYYYYYYY
    Lusia :*

    OdpowiedzUsuń
  48. Podoba mi się przedstawianie sypia :).
    Czy przypadkiem Snape nie mówił, że Fred ma bliźniaki z Luną? A tu nagle Hanna.
    Proszę, napisz kolejny rozdział! Opowiadanie jest nowatorskie i zajmujące, wróć do nas...
    życzę przede wszystkim weny!

    OdpowiedzUsuń
  49. Cześć! Jestem fanką Twojego bloga! Przeczytałam go w całości! I nominują Cię do Liebster Blog Award! Szczegóły na moim blogu-
    http://dramione-gdywzburzasiekrew.blogspot.com/2014/05/nominacja.html

    OdpowiedzUsuń
  50. O nie !! to nie może być ostatni rozdział ej kochana nie zostawiaj mnie w niedosycie no ! pisz ty tymi swoimi złotymi rękami kolejny rozdział i dodaj go jak najprędzej bo tęsknie za Malfoyem i łakne kolejnych wydarzeń

    Nina

    OdpowiedzUsuń
  51. Wiedziałam, że Draco zrobił też coś dobrego <3 Nawet nie wiem co jeszcze napisać.. odebrało mi mowę :o Biedna Emily :( Hermi na pewno jej pomoże :) Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, ale będę cierpliwie czekać bo wiem, że kolejne rozdziały z pewnością powalą mnie na łopatki :) Czekam na kolejny :)
    Buziaki, Inez :*

    OdpowiedzUsuń
  52. Czekam z niecierpliwością na Dramione ;) Uwielbiam parę Teo i Ginny! Oni u ciebie idealnie do siebie pasują ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. kurczę.. jaka szkoda że urwałaś, swietna historia:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Mam nadzieje, że jeszcze będziesz kontynuować to opowiadanie, bo pomysł jest świetny i dobrze się czyta. Proszę, nie porzucaj tej historii...

    OdpowiedzUsuń